Po niebezpiecznym zdarzeniu na moście kolejowym w Kętach Policja i Straż Ochrony Kolei podjęły w tej sprawie działania. Jak słyszymy od mundurowych, pomimo wakacji, znalezienie niefrasobliwych nastolatków to tylko kwestia czasu.
Do zdarzenia doszło pod koniec czerwca tego roku w Kętach w województwie małopolskim. “Rynek Kolejowy” poinformował o nim jako jeden z pierwszych. Grupa młodych ludzi
poruszała się po moście kolejowym w momencie, w którym jechał po nim pociąg PKP Intercity. Maszyniście na szczęście udało się zatrzymać kilkusettonowy skład.
Policja poszukuje nastolatków z mostu w Kętach
Policjanci zapytani przez nas przekazali, że nie otrzymali zgłoszenia o tym incydencie. Wiedzę o nim pozyskali z informacji medialnych i od razu zajęli się jego wyjaśnieniem. – Cały czas prowadzimy czynności w tej sprawie, ale jeszcze nie udało nam się ustalić, kim są ci nastolatkowie – poinformował podinsp. Grzegorz Żmudka z Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. I dodał: – Mimo wakacji myślę, że to jest jednak kwestia czasu.
Za poruszanie po torowisku kolejowym, czyli miejscu zakazanym, grozi kara grzywny. Sprawa może zostać skierowana także do sądu. Sąd może zwiększyć karę finansową lub zastosować inny rodzaj kary.
Wyświetl większą mapę
Straż Ochrony Kolei: obiekt cyklicznie monitorowany
– Osoby widoczne na nagraniu, które przemieszczały się tym mostem, w żadnym wypadku nie miały prawa wstępu na ten obiekt – czytamy w odpowiedzi biura prasowego Straży Ochrony Kolei. – Nie ulega jednak wątpliwości, że takie zdarzenie było realnym, bezpośrednim zagrożeniem życia i zdrowia wielu osób. Zintensyfikowaliśmy działania w tym rejonie w celu zapobieżenia podobnym incydentom w przyszłości.
Funkcjonariuszy można było zobaczyć m. in. 2 lipca w wejściu na żywo reportera Polsat News. Okazuje się także, że obszar mostu kolejowego w rejonie przystanku Kęty Podlesie, był przed sytuacją z końca czerwca cyklicznie patrolowany. Jak zaznaczył SOK, zgłoszenia o podobnych zdarzeniach miały jednak charakter incydentalny.